Nie interesują cię mieszkania mniejsze niż 50-metrowe? Masz rodzinę, psa lub kota i 300-litrowe akwarium, więc uważasz, że nie ma zbyt dużych mieszkań, jedynie zbyt ciasne?
autor: Magdalena Przybysz
data utworzenia: 11 października 2019
Nie interesują cię mieszkania mniejsze niż 50-metrowe? Masz rodzinę, psa lub kota i 300-litrowe akwarium, więc uważasz, że nie ma zbyt dużych mieszkań, jedynie zbyt ciasne? Słusznie – jeśli myślisz o zakupie nieruchomości dla siebie. Jednak rozważając zakup pod wynajem, nie kieruj się własnymi potrzebami, tylko potencjalnych najemców.
A gros najemców szuka taniego, funkcjonalnego mieszkanka w dobrej lokalizacji. Takie lokale są też chętnie kupowane, zatem nie ma problemu z wyjściem z inwestycji. Duże mieszkanie też oczywiście można wynająć ze sporym zyskiem. Choć tak się przyjęło, że rodziny zazwyczaj dążą do zakupu mieszkania dla siebie, ale część z nich nie odczuwa takiej potrzeby – wolą wynajmować, dzięki czemu przeprowadzki są dla nich prostsze.
Często spotykaną opcją jest też wynajmowanie takiego lokalu kilku osobom i np. każdy pokój ma swojego lokatora. W przypadku studentów dążących do minimalizowania kosztów bywa, że na pokój przypadają dwie osoby. Trzeba się jednak liczyć z tym, że szczególnie części wspólne – łazienka i kuchnia – będą częściej wymagać remontu, jeśli będziesz chciał utrzymać standard lokalu.
Przyjrzyjmy się licznej grupie najemców, czyli singli, młodych par, w tym studentów. Z reguły mają ograniczony budżet, albo zwyczajnie nie chcą na wynajem przeznaczać lwiej części swoich dochodów. Istotna jest wysokość czynszu, a zatem im mniejsze mieszkanie, tym bardziej dostępne. Inaczej trzeba też spojrzeć na lokalizację. O ile dla ciebie ważne może być sąsiedztwo parku i placu zabaw, dla najemcy decydująca może być bliskość uczelni czy miejsca pracy, a dla ludzi lubiących czuć życie miasta – ścisłe centrum. Ważna jest również dostępność komunikacji miejskiej. Dla wielu znaczenie może mieć to, czy mieszkanie jest umeblowane. Nie chcą inwestować w meble czy tym bardziej w sprzęt AGD, bo nie wiedzą, czy za rok lub dwa będzie im to potrzebne. Poza tym przeprowadzka z takim dobytkiem jest bardziej kłopotliwa.
Posiadając sporą ilość środków do zainwestowania, warto rozważyć, czy kupić jeden apartament lub dwa duże mieszkania czy też kilka kawalerek. Każdy z wariant ma swoje plusy i minusy. Kawalerki są bardziej „chodliwe”, łatwiej je wynająć, a posiadając ich kilka, nawet jeśli trafi się w którejś okres bez najemcy, pozostałe będą zarabiać. Natomiast w przypadku dużego mieszkania, możemy liczyć na stałego najemce przez lata, jeśli będzie nim np. ustabilizowana rodzina.
Rynek mieszkaniowy zauważył duże zapotrzebowanie na małe lokale i powstają nowe, ciekawe inwestycje. Kawalerki powstają już nie tylko obok większych mieszkań w budynkach wielorodzinnych, ale tworzone są całe kompleksy składające się tylko z małych mieszkań, nazywanych mikromieszkaniami. Takie budynki charakteryzują się innymi rozwiązaniami.
– Rozumiemy potrzeby osób, które chcą wynajmować tanie, małe mieszkania. Dlatego projektując obiekt przy ul. Sołtysowickiej 21 C, przewidzieliśmy choćby pralnię samoobsługową w części wspólnej budynku – opowiada Rafał Hryniszak, przedstawiciel dewelopera Republika Wnętrz. – W małych mieszkaniach zaprojektowanych w zwykłych budynkach wielorodzinnych, gdzie nie ma takiej infrastruktury, wciśnięcie pralki do łazienki jest nie lada sztuką. Trzeba się zdecydować na bardzo małe urządzenie, a i tak w łazience zostaje mało miejsca. Możliwość prania poza mieszkaniem wydaje się idealnym rozwiązaniem.
Projektanci pomyśleli również o maksimum prywatności i komfortu w tych mikromieszkaniach, które zostały przygotowane do wynajmowania przez dwie osoby – ale nie przez parę. W dwupokojowym mieszkaniu w każdym z pokojów jest aneks kuchenny, więc odpadają niesnaski wynikające z tego, kto wypił więcej kawy i czyja jest kolej na kupno nowej, albo z odkrycia w niehandlową niedzielę, że lodówka została spustoszona, bo współlokator miał gości.
Niektóre sprawy wydają się bardzo przyziemne, ale dla wielu najemców takie szczegóły są ważne, mogą być nawet decydujące. Część z nich ma za sobą pobyt w akademiku, albo wynajmowanie większych mieszkań wspólnie z innymi i znają wszystkie minusy życia ze współlokatorami. Często właśnie te doświadczenia ich motywują, aby wynająć mieszkanie, które zapewni im większą intymność, nawet jeśli wiąże się z wyższymi kosztami niż życie w „komunie”.
Dlatego mikromieszkania cieszą się zainteresowaniem na rynku. Niska cena zakupu sprawia, że grono inwestorów staje się większe. Nie ma tak dużej bariery wejścia w inwestycję, jak w przypadku większych lokali. Natomiast najemcy mogą się cieszyć prywatnością, bez dzielenia życia ze współlokatorami.
– Nasza nowa inwestycja, którą nazwaliśmy od jej adresu, czyli Sołtysowicka 21 C, to 250 mikromieszkań. Mają one powierzchnię od 14,5 do 45 metrów kwadratowych. Są to głównie lokale składające się z niewielkiego przedpokoju, łazienki i pokoju z aneksem kuchennym – opowiada Rafał Hryniszak, ekspert z Republiki Wnętrz.
W budynku jest pralnia samoobsługowa, hol z recepcją oraz garaż podziemny. Na ten aspekt również warto zwrócić uwagę, bowiem wielu studentów jest zmotoryzowanych, a tym bardziej pracujących singli. A problem z deficytem miejsc parkingowych jest już niemal powszechny w każdy większym mieście.
tel: 71 785 59 81 do 82
Wrocław, ul. Legnicka 59d/B2
Anna Rubas
+48 601 561 111
Nikola Fidler-Poręba
+48 607 274 777
Piotr Remian
+48 508 222 148
DZIAŁ TECHNICZNY
Jakub Bolisęga tel.+48 607387733